niedziela, 21 maja 2017

Relacja: Targi Książki w Warszawie - od strony planszówkowej

Kolejne Targi Książki za mną. W tym roku udało mi się spędzić na nich dwa dni i odwiedzić kilka stanowisk wydawnictw planszówkowych. Niestety było raczej mało stolików, przy których można było usiąść i w coś zagrać. Nie wiem czy organizatorzy nie przewidzieli takiej opcji, być może była to kwestia kosztów. Rozumiem, że jak sama nazwa wskazuje są to głównie targi literackie, ale mimo wszystko trochę szkoda.

Udało się jednak wyłowić kilka stoisk i zagrać w parę gier, w tym cztery nowości.


Candy Time board game
Cukierki (Candy Time) wydane przez Grannę są sympatyczną grą dziecięco-rodzinną. Zdecydowanym plusem tej planszówki jest wykonanie. Ilustracje słodyczy na płytkach wyglądają smakowicie, a dodatkowe punkty w kształcie zawiniętych w papierki cukierków dodają słodkiego klimatu. Podoba mi się to, że zasady gry da się wytłumaczyć w trzy minuty, a sama gra trwa około 20. To co jest zaletą jest niestety również mankamentem. Gra jest szybka, ale mocno losowa, nie wymagająca prawie żadnej strategii. Ot takie układanie kafelków żeby pasowały choć trochę i dały nam jak najwięcej punktów w danej chwili. Grając w Cukierki miałam sporo frajdy przy pierwszej grze, ale obawiam się, że na dłuższą metę nie chciałabym w nią grać zbyt często. Inaczej może być z młodszymi dziećmi, które przyciągną ładne grafiki i proste zasady.

Cukierki:                                         
Wieki: 5+                                          
Liczba graczy: 2-5                           
Czas rozgrywki: 20 min.

Capital Lux board game
Kolejną nowością jest Kosmopolis (Capital Lux) - gra karciana w klimatach science fiction, w której zarządzamy obywatelami naszego miasta i decydujemy czy mają przysłużyć się rozwojowi stolicy czy rodzinnego miasta. Poprzez odpowiednie zarządzanie kartami na ręce staramy się, aby nasze miasto było jak najlepiej rozwinięte, jednocześnie  musimy uważać, aby nasze wartości na kartach nie przekraczały wartości kart w stolicy.  Ilustracje wykonane są profesjonalnie, choć nie do końca odpowiada mi tematyka (ale to przemawiają już moje osobiste preferencje, bo nie przepadam za klimatami SF). Cała rozgrywka trwa około 20-30 minut, a jednocześnie gra nie jest banalna, wymaga zaangażowania, strategii, a czasem blefu. Kosmopolis jest więc całkiem niezłym fillerem, dla trochę bardziej wymagających graczy.

Kosmopolis:
Wieki: 10+
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 20-30 min.

Capital Lux board game

W moje ręce trafiły także dwie "zwierzątkowe" nowości od Naszej Księgarni: Mrówki i Piranie ;)

Rainbow 35 Ant board game
Mrówki (Rainbow 35) to gra testująca nasz refleks, spostrzegawczość, umiejętność szybkiego liczenia i trochę pamięć. Na początku rozkładamy mrowisko składające się z numerowanych kafelków. Następnie wyciągamy z talii kart mrówkę (każda charakteryzuje się kolorem i numerem). Gracz, który najszybciej wskaże poprawny kafelek mrowiska, może zatrzymać mrówkę jako zdobyty punkt. Większość z kolejnych mrówek będzie już trudniejsza do zdobycia - do cyfry na karcie musimy dodać sumę wcześniej zagranych mrówek w tym samym kolorze. Symultaniczna rozgrywka jest emocjonująca i angażująca, co prawda zamiast mrówek mogłoby być cokolwiek innego, ale to nie temat w tej grze jest najważniejszy. Gra prosta w rozłożeniu i wytłumaczeniu, ale zdecydowanie nie nudna. Świetnie się bawiłam, a po pierwszej partii chętnie zagrałabym kolejną.

Mrówki:                                         
Wieki: 7+                                          
Liczba graczy: 2-6                           
Czas rozgrywki: 20 min.

Piranha Pedro board gameChcieliście kiedyś pokierować ruchami poszukiwacza przygód? Teraz macie szansę dzięki grze Piranie! (Piranha Pedro) - poznajcie Carlosa. W Piraniach! naszym zadaniem będzie takie poruszanie Carlosem (za pomocą kart), aby nie wyszedł poza planszę, nie wpadł do wody lub by nie zjadły go piranie. Przynajmniej w naszej turze. Jeśli coś złego przytrafi mu się w rundzie innego gracza, no cóż - punkt dla nas. Możemy ratować naszego poszukiwacza przed kąpielą za pomocą drewnianych pali, ich ilość jest jednak ograniczona. Gra jest ładnie ilustrowana, kolorowa, do tego stopnia, że nawet piranie wydają się być sympatyczne. W czasie rozgrywki Piranie! wymagają od nas przewidywania ruchów pozostałych graczy, odnoszę jednak wrażenie, że spora część wygranych/przegranych jest dziełem przypadku. Raczej trudno jest określić, co zagrają nasi przeciwnicy, zwłaszcza przy większej liczbie graczy, którzy wykonują swój ruch przed nami. Ta losowość nie przeszkadzała mi jednak w grze zupełnie. Dobrze się bawiłam, a Carlos został zeżarty kilkukrotnie.

Piranie!:
Wieki: 7+
Liczba graczy: 2-6
Czas rozgrywki:: 30 min.

Pedro board gamePiranha Pedro board game

Moją uwagę przykuła także mała karcianka o wdzięcznej nazwie Janken wydawnictwa Dlaczemu. Nie miałam jeszcze okazji w nią zagrać ale szykuje się nieco japoński klimat (janken to japońska nazwa gry znanej w Polsce jako papier, kamień, nożyce). Ciekawa jestem jak ten prosty koncept został przeniesiony do gry karcianej.


Zdjęcia pudełek gier zostały zaczerpnięte ze stron wydawców.            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz