niedziela, 8 kwietnia 2018

Recenzja: Kakao

Planszówka Kakao

 

 

Tytuł: Kakao

Autor:  Phil Walker-Harding

Gracze: 2-4

Wiek: 8+

Czas gry: ok.  45 minut

Wydawca w Polsce: G3

Przyznaję, jestem kafelkoholikiem. Moją pierwszą "współczesną" grą planszową było Carcassonne, które porwało mnie bez reszty. Od tamtej pory zagrałam w wiele różnych gier (do Carcassonne wciąż wracam) i nadal darzę gry kafelkowe ciepłym uczuciem. Kakao, gra która na Board Game Geek ma ocenę powyżej 7, musiało znaleźć się więc na mojej liście must have (a przynajmniej musiałam w nie zagrać).


 W pudełku znajdziemy pionki do oznaczania punktacji oraz planszetki dla każdego z graczy, kafelki  pracowników oraz fragmentów dżungli, żetony pieniędzy i Słońca oraz drewniane znaczniki przedstawiające owoce kakaowca. Wszystko w żywych kolorach, które początkowo zdawały mi się ograniczać czytelność elementów. Szybko jednak się do nich przekonałam i uznałam, że to po prostu nieodłączny element tej gry - w końcu kafelki przedstawiają dżunglę, która z założenia jest raczej w soczystych barwach. Fajnym detalem, o którym warto wspomnieć jest insert, tu każdy element ma swoje miejsce. Byłoby idealnie gdyby nie brak czegoś do dopchnięcia, jeśli przechylimy pudełko wszystko zaczyna się przemieszczać (w dodatku Wulkany, kartonik po kafelkach składa się w tackę, która może służyć jako uzupełnienie podstawowego insertu).

Każdy z graczy posiada zestaw kafelków, wzdłuż każdej z ich krawędzi narysowana jest pewna liczba ludzików - to nasi pracownicy. W trakcie gry dokładamy te kafelki naprzemiennie do kafelków dżungli tak, aby utworzyć szachownicę. Dokładając kafelek pracownika do kafelków dżungli pozyskujemy surowce lub odpalamy akcje tyle razy ilu mamy pracowników na stykających się krawędziach. Podczas gry naszym zadaniem jest zdobycie jak największej ilości złota - punktów zwycięstwa. Pozyskujemy je z kafelków kopalni, z toru nosiwody, za przewagę w odkrytych świątyniach, a przede wszystkim ze sprzedaży owoców kakaowca, które wcześniej musimy pozyskać z plantacji. Dość ciekawą mechaniką są żetony Słońca, które pod koniec gry umożliwiają nadbudowanie wcześniej postawionych kafelków pracowników. Daje to pewne pole do kombinowania najbardziej opłacalnych ruchów już na początku gry. Może się jednak zdarzyć, że nasze plany zupełnie spełzną na niczym jeśli nie zadbamy o żetony Słońca lub po prostu na skutek zbyt wolnego wybierania kafli.

Kakao w mojej rodzinie sprawdziło się znakomicie, szybko stało się naszą ulubioną grą. Rozgrywka jest zbalansowana, a losowość utrzymuje się na sensownym poziomie (objawia się głównie przy dobieraniu kafli). Kakao jest ładnie wykonane, cieszy oko, a bogata kolorystyka może pomóc przyciągnąć do gry dzieci. Zasady też nie są bardzo skomplikowane i nie powinny sprawiać problemu nawet początkującym graczom. Mimo to mechanika ma pewną głębię, pozwala na planowanie rozgrywki i obranie jednej z kilku dróg do zwycięstwa. Dzięki temu Kakao jest świetną grą rodzinną, która w żadnym wypadku nie będzie nudzić rodziców, czy bardziej zaawansowanych graczy. Krótki czas rozgrywki zachęca do ponownej gry i rewanżu. Grywalność nieco spada jeśli wśród współgraczy mamy osobę, która potrafi się "zawiesić" - Kakao niestety nie jest 100% odporne na paraliż decyzyjny.






DLA BIBLIOTEK


TARGET - gra od 8 lat, świetnie sprawdzi się jako gra rodzinna, w którą zarówno dzieci jak i dorośli będą grać z przyjemnością


KOMPONENTY - elementy dosyć  łatwo policzyć, są dobrej jakości, kolorowe wykonanie może przyciągnąć dzieci. Do gry Kakao wyszło kilka dodatków (Wulkany, Czekolada, Diamenty), które urozmaicają rozgrywkę.


ROZMIAR - pudełko średniej wielkości, kafelki po rozłożeniu zajmują trochę miejsca, ale myślę, że do gry wystarczy jeden przeciętny stolik.


CENA - ok. 65 zł


CZAS GRY - ok. 45 minut


LICZBA OSÓB - gra dla 2-4 osób


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz